Chciałabym napisać kilka słów wyjaśnienia, bo od dłuższego
czasu nic się tutaj nie pojawiło ; )
Wydaje mi się, że nie ma na ten moment sensu wrzucanie
kolejnych rozdziałów, kiedy świat na blogspocie zapadł w śpiączkę, a
przynajmniej nieprzytomna pozostaje ta część, z którą ja byłam związana. Nie
chcę się pozbawiać resztek motywacji, z którą i tak u mnie ostatnio krucho.
Brak publikacji nie oznacza natomiast, że mnie tutaj nie ma
ani tym bardziej, że historię porzuciłam. Nie ma takiej możliwości, jestem do
niej niezdrowo przywiązana. No i skoro rozsądek nie wygrał przez tyle lat, to pewnie
teraz też nie ma szans. Będę pisać, będę poprawiać, będę się uczyć i cieszyć z małych rzeczy. Tylko niech pozbieram się do kupy.
Więcej nie ma co się rozpisywać, tym bardziej że na ten
moment twórczo czuję się rozjechana walcem po asfalcie.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających ; ))
No szkoda. Blogspot powoli zaczyna się budzić, choć prawda jest taka, że mi np. nie przybywa wielu wyświetleń, a tym bardziej komentarzy, ale jestem świadoma, że na wszystko potrzebny jest czas i anielska cierpliwość :) Mam nadzieję, że jeszcze wrócisz :)
OdpowiedzUsuńCzasu, weny i sprawnego kompa!
Pozdrawiam
ROLAKA
Czasu właśnie jest z wiekiem coraz mniej i dlatego nie mogę się już angażować w blogi na tych zasadach, co kiedyś. Nie chcę narzekać bez sensu, po prostu potraktuję to jako dobry czas na podszkolenie się w pisaniu na kartkach w zeszycie. A jak coś mnie zmotywuje do ponownego działania, to będę ponowie działać ; )
UsuńPowiem Ci, że blogosfera jest troszkę ospała. Nie ma już tak wielu blogowiczów, jest sporo starych, mało nowych. Wszyscy od razu idą na Wattpada. Ale! Nie jest tak źle. W niektórych miejscach w blogosferze widać, że coś żyje. Coś kiełkuje. Może nie z takim rozmachem, jak kiedyś, ale jednak.
OdpowiedzUsuńWeny życzę! ^^
A na pewno jest, choć powiem ci, że niektóre "rodzaje" blogów radzą sobie świetnie! Szczególnie z homoopowieściami. Serio. Ostatnio znalazłam przypadkowo kilka blogów i o niebo lepiej radzą sobie niż na Wattpadzie. I tak, prawda. Wszyscy lecą na Wattpad, choć ostatnio, jak gadałam z czytelnikami, to wiele osób zaczyna strasznie narzekać na... no formalnie aplikację. Coraz więcej. Sama trochę porzuciłam bloggera na rzecz Wattpada, ale ciągłe problemy techniczne, zmienianie systemu tagowania, rankingów itd. wkurzył mnie na tyle, że postanowiłam powrócić na łono bloggera. Może i mało czytelników, niestety, ale wiesz... Wolę sobie na spokojnie żyć na bloggerze. Tu przynajmniej jest jakaś społeczność + dużo łatwiej znaleźć dobre opowieści w przeciwieństwie do Wattpada :)
UsuńJa nie potrafię się przekonać do wattpada. Próbowałam kilka razy i też nie skreślam tego miejsca, ale no... no nie mogę tam nic znaleźć.
UsuńNatomiast co do świata blogów - nie chcę się denerwować na tę ospałość. Każdy ma prawo spędzać czas, jak uważa. Nie chciałam pisać jakiegoś pożegnania albo bloku stękania. Po prostu poczułam, że wypada wyjaśnić, dlaczego nie wstawiam kolejnych rozdziałów, że nie wynika to z porzucenia historii ani wymazania bloga z pamięci. Po prostu nie ma sensu rzucanie kolejnych części w ścianę. Może muszę poczekać, a może muszę popracować nad sobą. Jedno i drugie wprowadzam w życie ; )
Czyli co, przenosiny?
OdpowiedzUsuńJa nawet nie wiem, gdzie miałabym to przenieść i co by mi to dało :D
UsuńSzkoda, że już te czasy blogowania mijają :(
OdpowiedzUsuń